46

Jak mecz Pogoni z Zagłębiem został oceniony przez media?

Dziennik Zachodni

„Zagłębie wciąż w gazie”

Pogoń, która za cel na tę rundę obrała przede wszystkim poprawę gry u siebie (w całym 2017 roku zwyciężyła w Siedlcach tylko trzy razy), zaatakowała mocniej w końcówce. Zagłębie jednak umiejętnie się broniło, a znakomicie dysponowany Dawid Kudła w efektowny sposób wybronił strzał Dariusza Zjawińskiego. Gorąco zrobiło się w doliczonym czasie gry, gdy piłka wylądowała w bramce gości, ale sędzia nie uznał gola dla gospodarzy, dopatrując się spalonego. – Sędziowie nam nie pomagali. Milewski i Jędrych powinni byli dostać po dwie żółte kartki, a bramkę zdobyliśmy moim zdaniem prawidłowo. Jesteśmy rozgoryczeni, choć z przebiegu gry Zagłębie zasłużyło na zwycięstwo – przyznał trener Pogoni. 

 

sportowefakty.wp.pl

„Zagłębie lepsze od byłego trenera. Pechowy debiut Kieresia”

Traf chciał, że pierwszym przeciwnikiem Dariusza Banasika po powrocie na ławkę Pogoni Siedlce było Zagłębie Sosnowiec. W tym klubie rozpoczynał sezon, ale nie zagrzał tam długo miejsca. Już w sierpniu Banasik rozstał się z Trójkolorowymi i musiał trochę poczekać na możliwość ponownego prowadzenia zespołu w Nice 1 Lidze. Pojedynek z dodatkowym smaczkiem będą lepiej wspominać byli podopieczni Banasika. Zagłębie zwyciężyło 1:0 dzięki trafieniu Szymona Lewickiego w 52 minucie. Lider klasyfikacji strzelców ma nastawiony celownik od początku rundy wiosennej. W sobotę trafił do bramki przeciwnika po raz 11 w sezonie.

 

zaglebie.sosnowiec.pl

„Na dużym minusie Zagłębie na plus”

Z chwilowym naporem i atakami Pogoni Zagłębie poradziło sobie w najlepszy możliwy sposób. W 52 minucie prowadzenie sosnowiczanom dał najlepszy strzelec Nice I ligi Szymon Lewicki, pakując z bliska do siatki piłkę, która wcześniej odbiła się od poprzeczki po strzale Tomasza Nowaka. (…) Pogoń do końca meczu walczyła o przynajmniej jeden punkt. Sporo problemów sprawiał sosnowieckiej defensywie Dariusz Zjawiński. W doliczonym czasie gry udało się siedlczanom posłać piłkę do naszej bramki, ale sędzia asystent uznał, że miało to miejsce po spalonym.