DSC_3843

Aż 7 bramek z rzutów karnych i 26 goli w całej serii spotkań. 30 kolejka I ligi przyniosła mnóstwo emocji, radości i rozczarowań. Podsumowanie czas zacząć.

 

Zagłębie Sosnowiec 2:1 Stomil Olsztyn

Fonfara 2x, Lech (k)

Trzy porażki z rzędu w wykonaniu gospodarzy nie napawały do optymizmu. Każdą serię, nawet tą gorszą można przełamać. Tak się stało we wtorek. Zespół z Sosnowca wbił gościom dwa gole. Bohaterem tego pojedynku był Grzegorz Fonfara, który zdobył obie bramki dla miejscowych. Stomil stać było tylko na jedną odpowiedź, za sprawą Grzegorza Lecha.

 

Arka Gdynia 1:1 Bytovia Bytów

Szwoch, Wacławczyk

Arka pewnym krokiem weszła do ekstraklasy. Do wypełnienia tego zadania potrzebowała jednak przynajmniej remisu w starciu z Bytovią. Wywalczenie jednego oczka okazało się sporym wyzwaniem dla lidera I ligi. Mimo wysokich aspiracji Arki, to goście wyszli na prowadzenie po golu Kamila Wacławczyka. Gdynianie do końca wierzyli w wyrównanie i zdołali strzelić bramkę na wagę awansu. Najważniejszego gola dla Arki w tym sezonie wbił Mateusz Szwoch. Po pięciu latach przerwy ekstraklasa wróci do Gdyni.

 

Miedź Legnica 3:1 Sandecja Nowy Sącz

Garguła (k), Forsell, Bartczak, Piszczek

Miedź wygrała już drugi, bardzo ważny mecz z rzędu. Dzięki temu awansowała na ósmą pozycję w tabeli. Autorami bramek w meczu z Sandecją byli: Łukasz Garguła, Petteri Forsell i Grzegorz Bartczak. Jedyne trafienie dla przyjezdnych należało do Filipa Piszczka.

 

Zawisza Bydgoszcz 4:1 Chrobry Głogów

Drygas 2x (1x – k), Lewicki, Angielski, Michalec

Chrobry gwarantuje ostatnio huśtawkę nastrojów. Po przekonującej wygranej z Wigrami (3:0), nadszedł czas na równie wyraźną porażkę z Zawiszą. Bramki zdobyli: Kamil Drygas (dwa trafienia), Szymon Lewicki oraz Karol Angielski. Kontaktowego gola na 2:1 strzelił dla gości Michał Michalec. Bydgoszcz wciąż zachowuje minimalne szanse na awans do ekstraklasy.

 

Wigry Suwałki 2:2 GKS Bełchatów

Kądzior (2x – k), Rachwał (k), Ploj

GKS dwukrotnie w tym meczu wychodził na prowadzenie, ale Wigry potrafiły wówczas wyrównać. W Suwałkach toczył się bezpośredni bój o utrzymanie, ale żadna ze stron nie potrafiła przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść. Dla Wigier dublet ustrzelił Damian Kądzior, a dla Bełchatowa trafiali Patryk Rachwał oraz Alen Ploj.

 

MKS Kluczbork 1:0 Rozwój Katowice

Niziołek (k)

Wszystko w tej konfrontacji wskazywało, że będzie remis. Do 90 minuty utrzymywał się bezbramkowy rezultat. W końcówce spotkania sędzia podyktował jednak jedenastkę dla MKS-u, którą na gola zamienił Rafał Niziołek. Kluczbork wygrał już drugi mecz z rzędu z bezpośrednim rywalem o utrzymanie.

 

GKS Katowice 2:2 Chojniczanka Chojnice

Leimonas, Zahorski, Kosakiewicz 2x

Prowadzenie 2:0 o niczym nie świadczy i również niczego nie gwarantuje. Przykładem tego było wczorajsze spotkanie w Katowicach między GKS-em a Chojniczanką. Goście prowadzili dwoma golami, które zdobył Łukasz Kosakiewicz. GieKSa do końca wierzyła w odwrócenie losów tego spotkania. Początek drugiej połowy przyniósł kontaktowe trafienie Povilasa Leimonasa. W 89 minucie gola na wagę jednego oczka zdobył Tomasz Zahorski.

 

Pogoń Siedlce 1:2 Olimpia Grudziądz

Rybicki, Banasiak, Nildo

Pogoń chciała w tym spotkaniu wykorzystać ostatnie potknięcie Olimpii z meczu z Kluczborkiem. Jednak tego dnia nie było o to łatwo. Mecz był bardzo otwarty i nie brakowało w nim groźnych kontr z obu stron. Dopiero druga połowa przyniosła bramki. Błąd gospodarzy zamienił na gola Adam Banasiak. Odpowiedź nadeszła już kilka minut później, a autorem trafienia był siedlecki joker – Mariusz Rybicki. Kluczowy cios należał do przyjezdnych, a dokładnie do bramkostrzelnego napastnika – Nildo, który przypieczętował zwycięstwo Olimpii.

 

 

red. Andrzej Parapura