dsc_0166

W sobotę 19 listopada o godzinie 16:00 Pogoń Siedlce przed własną publicznością podejmie GKS Tychy.

 

W sobotnim starciu w ekipie Pogoni zabraknie kontuzjowanych: Konrada Wrzesińskiego oraz Luki Štefanaca, a także zawieszonych za kartki: Marcina Burkhardta i Michała Bajdura.

 

GKS Tychy w 16 spotkaniach zgromadził na swoim koncie 14 punktów i plasuje się na przedostatnim miejscu w ligowej tabeli. Od 31 października szkoleniowcem tyszan jest Jurij Ształow, który zastąpił na tym stanowisku Kamila Kieresia.

 

– Myślę, że GKS Tychy to dobry zespół. Mimo ostatniej serii meczów bez zwycięstwa uważam, że jako drużyna są bardzo mocni. Moim zdaniem beniaminkowie zawsze maja trudniej od reszty zespołów, które w I lidze grają jucz kilka sezonów. Pamiętam naszą pierwszą kolejkę, w której mierzyliśmy się właśnie z GKS i mimo, że wygraliśmy ten mecz 1:0, to było to dla nas bardzo trudne starcie. Celem na sobotnie starcie jest oczywiście zwycięstwo. Kolejną motywację stanowi dla nas ostatni przegrany mecz u siebie z Miedzią Legnica. Przeanalizowaliśmy to spotkanie i wiemy, jakie błędy mamy poprawić. Chcemy wygrywać szczególnie przed własną publicznością. Uważam, że mecz będzie to bardzo ciekawy i emocjonujący mecz, a wszystko w naszym nogach i głowach, żeby ludzie i my, po 90 minutach gry, wyszli szczęśliwi ze zwycięstwa – powiedział przed sobotnim pojedynkiem napastnik Pogoni Piotr Kurbiel.

 

Sobotnie zawody poprowadzi Adam Lymczański. Arbiter z Bydgoszczy prowadził już jedno spotkanie z udziałem Pogoni w tym sezonie. Miało to miejsce w 10 serii gier, kiedy to biało-niebiescy przegrali 1:2 w Chojnicach z Chojniczanką.

 

Pogoń i GKS mierzyły się ze sobą trzykrotnie. Po razie triumfowała każda z drużyn oraz padł jeden remis. W 1 kolejce bieżących rozgrywek w Tychach górą byli podopieczni Dariusza Banasika, którzy po bramce Daniela Chyły triumfowali 1:0.

 

Raport kartkowy:

Zagrożeni pauzą: Mateusz Żytko, Tomasz Lewandowski