dsc_1100

Wywiad z bohaterem meczu z Wigrami w Suwałkach – Konradem Wrzesińskim.

 

Jak podsumujesz początek sezonu w wykonaniu Pogoni?

Zaczęliśmy dobrze, wygraliśmy z Tychami. Później nastąpiła zniżka formy, bo przegraliśmy kilka meczów na wyjeździe, w tym w Zabrzem i Sosnowcu. Ponadto zaliczyliśmy fatalny mecz z Sandecją u siebie, ale na szczęście wyszliśmy z kryzysu podczas meczu z Bytovią, poprawiliśmy wyniki ostatnim meczem w Suwałkach.

 

Latem rozpocząłeś drugi rok pobytu w Pogoni. Drużyna mocno się zmieniła, a co za tym idzie zmiany zaszły w szatni. Jaka panuje tam atmosfera, ponieważ po porażkach różne głosy dało się usłyszeć.

Słyszałem, że była słabsza atmosfera po przegranych. Nowa drużyna, więc nie każdy od razu poczuje chemię do drugiej osoby, ale nam się już to udało. Jesteśmy kolektywem, mamy proces integracji za sobą, teraz przed nami wspólny cel i do niego dążymy.

 

Mecz z Drutexem-Bytowią okazał się przełamaniem złej passy. Przypominał trochę mecz z Chojniczanką rozegrany pod koniec zeszłego sezonu, bo wygraliście go sercem, walką, wiarą w zwycięstwo.

Tak, przede wszystkim wygraliśmy wolą walki, determinacją, oddaniem za kolegów z drużyny.

 

Czy z Wigrami grało się łatwiej, dlatego, że to rywal był faworyzowany?

Trener nam powtarzał, że Wigry są na pierwszym miejscu, ale nie ma się czego bać. I tak było, dwie szybko strzelone bramki, po których rywal był w konsternacji, nie wiedział co zrobić. Druga połowa także przebiegła z korzyścią dla nas. Wynik 4:0 pozwalał nam spokojnie myśleć do końca o zwycięstwie.

 

Jak się czujesz na nowej-starej pozycji?

Dobrze, co chyba widać po moich zagraniach. W ofensywie zawsze dobrze się czułem. Z defensywą miewałem problemy, ale w niej grałem też bez większych zarzutów. Wiadomo jednak, że w grając w pomocy mam więcej sytuacji ofensywnych, w których bardziej się odnajduję.

 

Myślisz, że to jest docelowa pozycja dla ciebie, czy w tym kierunku powinieneś iść?

Nie wiem. To zależy, gdzie mnie trenerzy ustawią. Teraz jestem potrzebny na pomocy, wydaje mi się, że to dobry wybór, a czy to docelowa pozycja? Okaże się w przyszłości.

 

Czterdzieści meczów w Pogoni, twoja czwarta i piąta bramka, średnio gol na osiem spotkań. Sam wiesz, że tych bramek powinno być dwa razy tyle.

Z tą skutecznością zawsze były problemy. Myślę, że w tym sezonie powinno być dwa razy więcej goli niż w poprzednim, taki sobie cel założyłem.

 

Dwucyfrowa liczba bramek?

Trzeba mieć ambitne cele. Wydaje mi się, że jest to do osiągnięcia.

 

Przed nami mecz z Chrobrym, w poprzednim sezonie dobrze wam się grało z tym rywalem. Szansa na trzecie z rzędu zwycięstwo, a w Siedlcach dawno nie było takiej serii.

Tak, chcielibyśmy podtrzymać dobrą passę. Nie możemy znowu wpaść w kryzys. Mecz jest do wygrania i podejmiemy rękawicę. Ten rywal nam leży, w tamtym sezonie zagraliśmy z nimi dwa dobre mecze i myślę, że zdobędziemy kolejne punkty.

 

W jednym z meczów z Chrobrym zwycięską bramkę strzelił Mariusz Rybicki. Czy czekasz na listopad i możliwość pojedynku z nim? To byłyby ciekawe pojedynki.

Tak, dzwonił do mnie po meczu, śmiał się, ktoś mi podmienił koszulki, że to jakiś inny gość grał z numerem 93. Z Rybką mi się dobrze grało, nasza współpraca na boku fajnie wyglądała. Zobaczymy jak to będzie.

 

Łatwiej się gra na boku pomocy, kiedy ma się za plecami zawodnika, który ma tylko zadania defensywne? Wiadomo, że Lewandowski przekraczał linię środkową tylko przy stałych fragmentach gry.

Przekraczał jeszcze, gdy biegł cieszyć się po bramkach. Łatwiej się gra z takim zabezpieczeniem, bo wtedy mam zadania stricte ofensywne, a Tomek defensywne. Nie włącza się na obiegi, ja nie muszę się wracać, jest do dobre zestawienie.

 

W pierwszych siedmiu kolejkach zdobyliście tylko trzy bramki, a w Wigrach cztery. Czego brakowało?

Wydaje mi się, że brakowało skuteczności. Dochodziliśmy do sytuacji, ale brakowało wykończenia. Skuteczność zaś była niemal stuprocentowa. Trenowaliśmy w tygodniu dużo strzałów, sytuacji podbramkowych i to zaprocentowało.

 

Z Pogonią masz kontrakt do końca sezonu. Stawiasz sobie za cel powrót do ekstraklasy?

Myślę, że zawsze jest czas, aby przejść do wyższej ligi. Jeżeli będę solidnie pracował to szansa na pewno się pojawi. Czy ją wykorzystam? To już inna sprawa, ale praca przynosi efekty.