DSC_8924

Pogoń Siedlce uległa na wyjeździe zespołowi GKS-u Tychy 4:1. Honorową bramkę dla biało-niebieskich zdobył Antonio Calderon, który bezbłędnie wykorzystał odgwizdany przez arbitra rzut karny.

 

Gospodarze od pierwszych minut nacierali na bramkę strzeżoną przez Kozaczyńskiego. Już w trzeciej minucie zakotłowało się w polu karnym, ale przytomną interwencją popisał się siedlecki golkiper. Szczęśliwie dla przyjezdnych, w dogodnych sytuacjach mylili się Kowalczyk i Bąk. W 14’ Calderon zacentrował w szesnastkę po stałym fragmencie gry, ale Przyrowski bez problemu wychwycił lecącą piłkę. Siedlczanie zaczęli pressować przeciwnika, powodując nerwowość w szeregach gospodarzy. Siedemnasta minuta przyniosła sprint Demianiuka, który w końcowym fragmencie akcji został jednak zatrzymany przez jednego z tyskich defensorów. Chwilę później do piłki dopadł Dzięgielewski, ale i tym razem nie udało się stworzyć bezpośredniego zagrożenia.

 

Po faulu na Djousse na osiemnastym metrze ustawił się Calderon. Strzał hiszpańskiego pomocnika nie utrudnił jednak życia golkiperowi z Tychów. Gospodarze otworzyli wynik w trzydziestej piątej minucie. Bąk pewnie uderzył z odległości 12 metrów. W tej sytuacji siedlecki golkiper był całkowicie bezradny (1:0). W odpowiedzi akcja Calderon-Lewandowski podniosła ciśnienie zawodnikom z Tych, ale Przyrowski wychwycił futbolówkę. Sędzia doliczył jedną minutę, ale nie zmieniły one wyniku pierwszej połowy (1:0).

 

W drugiej odsłownie znów aktywnie poczynał sobie Calderon. Pięćdziesiąta minuta przyniosła centrę z rzutu rożnego, po uderzeniu Hiszpana niepewnie piąstkuje. Gospodarze bezbłędnie odpowiedzieli w pięćdziesiątej piątej minucie. Centrę Rydzewicza z rzutu wolnego wykorzystał Kowalczyk i podwyższył prowadzenie dla zespołu GKS-u Tychy (2:0). Podrażnieni siedlczanie próbowali odpowiedzieć po stałym fragmencie gry. Kolejna akcja duetu Calderon – Lewandowski nie przyniosła jednak strzału w światło bramki.

 

Siedlczanie agresywnie rzucili się do odrabiania strat i zaczęli osiągać optyczną przewagę. Po raz kolejny dobrą dyspozycję w ostatnich tygodniach potwierdził Demianiuk, który wykorzystał niezdecydowanie Przyrowskiego. W ostatniej chwili jednak Gieraga zdołał wybić futbolówkę i na tablicy wyników pozostało dwubramkowe prowadzenie gospodarzy. Sześćdziesiąta siódma minuta przyniosła kolejny strzał siedleckiego napastnika – tym razem piłka poszybowała ponad poprzeczką. W 76′ miał miejsce faul w polu karnym na Demianiuku. Na „jedenastce” ustawił się Calderon i nie dał najmniejszych szans bramkarzowi gospodarzy. Zawodnicy GKS-u w końcówce spotkania za wszelką cenę bronili dostępu do swojej bramki, raz po raz przygotowując kolejne akcje ofensywne. Sędzia do regulaminowego czasu gry doliczył cztery minuty, które przyniosły dwie skuteczne akcje GKS-u Tychy. Na listę strzelców wpisali się Nieśmiałowski oraz Mączyński.

 

 

 

GKS Tychy – Pogoń Siedlce (1:0) 4:1

09.05.2015, godz.17:00 Jaworzno

Bramki: 35’ Bąk, 55’Kowalczyk, 90+2’ Nieśmiałowski, 90+3’ Mączyński – 76’ Calderon

Kartki: 22’ Gieraga, 42’ Szczęsny, 62’ Kosiec, 71’ Kowalczyk, 89’ Wodecki – 29’ Dzięgielewski, 85’ Lewandowski

Składy:

GKS Tychy:Przyrowski, Grzybek, Gieraga, Omić, Mączyński, Radzewicz, Szczęsny, Kosiec, Grzeszczyk (89’ Dymowski), Bąk (77’ Wodecki), Kowalczyk (87’ Nieśmiałowski) oraz Florek, Porębski, Błanik, Wrana

Pogoń Siedlce: Kozaczyński, Grzesik, Rodak, Wójcik Ł. (70’ Krawczyk P.), Lewandowski, Chietino, Kosiorowski (46’ Serrano), Calderon, Dzięgielewski (46’ Wójcik K.), Demianiuk, Djousse oraz Witan – Paczkowski, Dybiec, Dziubiński

 

Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork)