Pogoń wygrała u siebie ze Zniczem Pruszków 2:1. Jest to pierwsza domowa wygrana Pogonistów od listopada.
Do meczu Pogoniści przystąpili m.in. bez kontuzjowanego Cezarego Demianiuka.
Już w 5 minucie, goście byli blisko zdobycia bramki. Piłka po strzale odbiła się od rąk Jakuba Lemanowicza, a następnie poturlała się wprost pod nogi zawodnika Znicza. Obrońcom Pogoni udało się zablokować piłkę po drugim strzale. Wynik meczu otworzył w 14 minucie Miłosz Drąg. Zdołał on wbić piłkę do bramki po podaniu Karola Podlińskiego. Trzy minuty później, zawodnicy Znicza próbowali doprowadzić do wyrównania. Bramkarz Pogoni pewnie złapał piłkę po strzale z rzutu wolnego. W 39. minucie piłka po strzale Podlińskiego zatrzymała się w bocznej siatce. Do końca pierwszej połowy więcej sytuacji bramkowych mieli goście. Żaden strzał nie zaskoczył jednak bramkarza Pogoni.
Do drugiej połowy, Znicz przystąpił z dwoma zmianami. Pogoń pragnącą zwiększyć prowadzenie, zmuszona była do zintensyfikowania gry ofensywnej. Centra Marcela Bykowskiego udaremniona została przez bramkarza gości Piotra Misztala – ten pewnie złapał piłkę zatrzymując akcję gospodarzy. Żadna z drużyn nie był w stanie zorganizować konstruktywnej akcji. W 70 minucie, serca lokalnych kibiców zabiły szybciej. Obiecująca kontra Pogoni, doprowadziła do sytuacji sam na sam w polu karnym, ale Podliński zwieńczył akcję strzałem prosto w bramkarza. Słynne powiedzenie, mówi że niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. Kontratak Znicza doprowadził do zamieszania w polu karnym Pogoni. Okazję wykorzystał Michał Pawlik i mieliśmy remis. Chwilę po bramce Znicza, Pogonistom udało się ponownie umieścić piłkę w siatce – nadzieję siedlczan ostudził arbiter Albert Różycki. Gol nie został uznany. Niemoc gospodarzy próbował wykorzystać Daniel Stanclik, ale piłka po jego strzale wylądowała jedynie obok słupka. W końcówce meczu, pod bramką Lemanowicza zrobiło się gorąco. Drużyna z Pruszkowa nie zdołała jednak objąć prowadzenia. Walcząca o utrzymanie Pogoń atakowała do ostatniej sekundy. W doliczonym czasie gry, bramkę na wagę zwycięstwa zdobył Podliński.
Pozytywny wynik spotkania i dobra gra zespołu przywraca nadzieję siedleckich kibiców na utrzymanie w Betclic I lidze. Drużynę Pogoni od bezpiecznego miejsca w tabeli dzielą jedynie dwa punkty.
W Pogoni zagrali Lukáš Hrnčiar, Damian Jakubik i Karol Podliński, którzy kiedyś reprezentowali Znicz Pruszków. Asystentem trenera Znicza jest Maciej Soroka, niegdyś członek sztabu szkoleniowego Pogoni Siedlce.
Następny mecz Pogoń rozegra 19 kwietnia, o 17:15, na wyjeździe z Wisłą Kraków.
Betclic I liga
28 kolejka
Pogoń Siedlce – Znicz Pruszków 2:1 (1:0)
Bramki: Miłosz Drąg 14, Karol Podliński 90 – Michał Pawlik 71
Pogoń: 57. Jakub Lemanowicz – 5. Damian Jakubik, 55. Cássio, 6. Marcin Flis, 2. Krystian Miś – 39. Marcel Bykowski (72, 19. Nikodem Zielonka), 31. Ernest Dzięcioł (83, 11. Mateusz Majewski), 4. Miłosz Drąg, 7. Damian Szuprytowski (72, 43. Lukáš Hrnčiar), 21. Maciej Famulak (62, 12. Titas Milašius) – 13. Karol Podliński
Znicz: 12. Piotr Misztal – 11. Paweł Moskwik (66, 22. Krystian Tabara), 14. Władysław Ochronczuk (77, 19. Mateusz Karol), 26. Filip Kendzia, 99. Oskar Koprowski, 77. Patryk Romanowski (33, 8. Tymon Proczek) – 10. Bartłomiej Ciepiela (46, 6. Michał Pawlik), 80. Patryk Plewka, 30. Wiktor Nowak – 17. Adrian Kazimierczak (46, 29. Michał Borecki), 21. Daniel Stanclik
Żółte kartki: Marcin Flis 90 – Grzegorz Szoka 90 (na ławce)
Sędzia: Albert Różycki (Łódź)
Widzów: 827
autor: Bartosz Soszyński
fot. Rafał Wysocki