2019 rok na długo zostanie zapamiętany przez siedleckich kibiców. Raz z powodu znakomitej wiosny, dwa z powodu afery dopingowej, która osiągnęła zakres ogólnopolski.
W 2019 roku biało-niebiescy rozegrali 33 spotkania ligowe i dwa pucharowe. W II-ligowej tabeli mijających dwunastu miesięcy siedlczanie są na piątym miejscu, co jest zasługą znakomitej wiosny.
Wiosną pod wodzą Marcina Prasoła Pogoń punktowała jak najęta. Siedlczanie dzięki historyczne serii meczów bez porażki – odbili się od dna, zapewnili sobie utrzymanie, a nawet włączyli się do walki o awans do I ligi. W pierwszej połowie roku Pogoniści zdobyli 28 z 52 wszystkich punktów. To prawie 54% ogólnego dorobku, ale trzeba pamiętać, że wiosną było 13 spotkań, zaś jesienią aż 20.
Jesienią było zdecydowanie gorzej. Prasoła próbowało zastąpić trzech trenerów – Kamil Socha, Daniel Purzycki, Marcin Płuska – ale żaden nawet nie zbliżył się do statystyk poprzednika. Pogoń przezimuje dwa punkty nad strefą spadkową, a dodatkowo siedmiu jej piłkarzy zostało zawieszonych z powodu stosowania zabronionej infuzji. Gdzieniegdzie pojawiają się przytyki do klubu o braku informacji o wyroku POLADA, jednak taki jeszcze nie zapadł. Informacja o wszelkich karach pojawi się na stronie oficjalnej (kluczowe słowo), kiedy zapadną prawomocne decyzje.
Pogoń w 2019 roku porównywalnie radziła sobie na wyjazdach i w meczach domowych. Siedlczanie przegrali tylko pięć razy w ligowych delegacjach, zaś sześć u siebie. W domu zostało 27 punktów (8 zwycięstw, 3 remisy, 6 porażek; bramki: 28-20), natomiast z wyjazdów przywieziono 25 oczek (7 zwycięstw, 4 remisy, 5 porażek; bramki: 26-23).
Jeżeli chodzi o dokonania pucharowe to siedlczanie, jak to mają w zwyczaju, rozegrali dwa spotkania. W I rundzie Pogoń ograła 1:0 Podbeskidzie Bielsko-Biała, zaś w kolejnej fazie uległa 0:4 mistrzowi Polski z Gliwic.
Jaki będzie 2020 rok? Oby lepszy!