Podopieczni Dariusza Banasika najbliższy mecz rozegrają w Ostródzie, gdzie swoje domowe mecze od niedawna rozgrywa Stomil Olsztyn.
Zarówno Pogoń, jak i Stomil drżą na myśl o spadku do II ligi. Nadchodzący mecz będzie więc podwójnie istotny, zwykło się mówić, że piłkarze zawalczą o sześć punktów.
W minioną środę Stomil zadebiutował na ostródzkim obiekcie. Malowniczo zlokalizowany 5-tysięcznik to zastępczy obiekt Dumy Warmii i Mazur, a transfer nań został spowodowany chronicznymi problemami z olsztyńskim stadionem. Podopieczni Kamila Kieresia przegrali 1:2 z Wigrami Suwałki i pozostają bez wygranej w rundzie wiosennej.
Losy Stomilu i Pogoni w ostatnich kilku sezonach regularnie przenikały się. Najpierw w II lidze wschodniej, a następnie na wyższym szczeblu rozgrywkowym. W dziewięciu dotychczasowych spotkaniach siedlczanie wygrali trzykrotnie, raz nie wyłoniono zwycięzcy, zaś Stomil triumfował pięciokrotnie. W rundzie jesiennej Pogoniści wygrali 1:0, a autorem zwycięskiej bramki był Dariusz Zjawiński.
W kadrze Pogoni znajduje się trzech piłkarzy związanych w przeszłości ze Stomilem: Arkadiusz Czarnecki, Dominik Kun i Jarosław Ratajczak. Po drugiej stronie barykady szansę na występ mają Ernest Dzięcioł oraz Marcin Stromecki.
Arbitrem sobotniego spotkania będzie Tomasz Wajda. Sędzia z Żywca ostatnio prowadził mecz z udziałem Pogoni w sezonie 2016-17. Siedlczanie wygrali wówczas 3:1 na wyjeździe z Drutexem-Bytovią Bytów.
Zagrożeni pauzą:
Daniel Chyła (11 żółtych kartek)
Dariusz Zjawiński (7 żółtych kartek)
Rafał Misztal, Jakub Szrek, Grzegorz Tomasiewicz (po 3 żółte kartki)