Idea e-skautingu zapoczątkowana w Pogoni przez Rafała Pisarzaka trafiła na łamy „Piłki Nożnej”. Artykuł zatytułowano: Duże możliwości, niewielki koszt.
Owoce pracy były widoczne 11 lutego, gdy odbył się pierwszy mecz z udziałem zawodników znalezionych przez e-skauting. Wspomniany Pisarzak, który był skautem PZPN na Szkocję i do tej pory współpracuje z naszą krajową federacją, chciał rozwinąć zaniedbywaną w Polsce kwestię skautingu. Wyszedł do klubów z pomysłem, który na pierwszym etapie nie wymaga budowania struktur, a także nie generuje dużych kosztów. E-skauting to działanie, w którym każda osoba może zgłosić interesującego zawodnika. Swój pomysł przedstawił kilku klubom, ale zainteresowana była jedynie Pogoń. Nakreślił więc plan zbudowania całych struktur, a na tę chwilę klub postawił jedynie na e-skauting. Jak przyznaje Andrzej Materski, wiceprezes klubu, widzi on w nim duży potencjał.
– E-skauting na pewno pomoże klubom w wyłapywaniu zdolnych piłkarzy z niższych lig. Trzeba szukać, szukać, szukać i nie zrażać się ewentualnymi pierwszymi niepowodzeniami, a w końcu trafi się na perełkę – mówi Materski.
Na początku e-skauting miał być działaniem lokalnym. Szybko jednak okazało się, że stronę trzeba będzie przetłumaczyć na język angielski, niemiecki i hiszpański, ponieważ zgłaszają się zawodnicy z różnych krajów – jeden z zawodników pochodził z Namibii.
Cały artykuł do przeczytania w papierowej „Piłce Nożnej”