Pogoń Siedlce na tydzień przed startem ligi rozegrała dwa sparingi. Opinię na ich temat wyraził trener Dariusz Banasik.
Pogoń wygrała 2:0 z ŁKS 1926 Łomża, a następnie zremisowała 1:1 w Łęcznej z Górnikiem. – W ciągu weekendu rozegraliśmy dwa sparingi. Można powiedzieć, że był udany, ponieważ oba mecze dobrze wypadły. Podzieliliśmy kadrę na dwie części. Skład bliski optymalnego zagrał po południu z ŁKS, natomiast w Łęcznej zaprezentowała się jedenastka, wcale nie gorsza od tej z wcześniejszego test-meczu. Nie chcę dokonywać podziału w drużynie na podstawowych i rezerwowych. W meczu z ŁKS posiadaliśmy ogromną przewagę. Dopiero w 32 minucie Rafał Misztal miał pierwszy kontakt z piłką, choć w przekroju całego meczu III-ligowiec z Łomży miał dwie dogodne sytuacje. Powinniśmy strzelić jedną, dwie bramki więcej, ale jesteśmy zadowoleni z tego sparingu. Jeżeli chodzi o mecz w Łęcznej to zarówno wynik, jak i gra były satysfakcjonujące. Największą przewagę Górnik osiągnął na początku drugiej połowy. W pierwszej odsłonie spotkania nasza taktyka bazowała na spokojnej grze, głównie dlatego, że prawie wszyscy zawodnicy mieli do rozegrania 90 minut. Chcieliśmy szafować siłami – przyznał trener Banasik.
Atak zimowej aury może pokrzyżować szyki I-ligowcom, ale trener Banasik podkreślił, że chce zagrać z Zagłębiem w pierwotnym terminie: – Bardzo chcemy grać. Jestem przekonany, że boisko będzie odpowiednio przygotowane, a na kaprysy pogody nie mamy wpływu.