W ramach 14 kolejki Pogonistów czeka trudny wyjazd do Chojnic.
Chojniczanka w poprzednim sezonie niemal do ostatniej kolejki walczyła o awans do Lotto Ekstraklasy. W bieżących rozgrywkach również rozdaje karty na zapleczu ekstraklasy. Podopieczni Krzysztofa Bredego jeszcze nie przegrali spotkania u siebie. W pierwszych czterech meczach gromili rywala, ale ofensywny mechanizm zaciął się. Dwa ostatnie domowe spotkania Chojniczanki kończyły się remisami 0:0.
Bilans Pogoni z Chojniczanką nie należy do najlepszych. Siedlczanie jeszcze nigdy nie ugrali choćby punkty w Chojnicach. W sezonie 2016-17 biało-niebiescy dwukrotnie przegrali w niezwykle pechowych okolicznościach. O traumatycznej porażce 0:5 w 2014 roku nawet nie ma co wspominać. Z Chojniczanką są jednak związane miłe wspomnienia. W pierwszym meczu po awansie z II ligi siedlczanie rozbili 4:1 drużynę z Chojnic, zaś na finiszu sezonu 15-16 po wygranej z nią utrzymanie stało się faktem. Warto pamiętać, że na ławce zasiadał wówczas Bartosz Tarachulski. Czy to dobry omen?
Arbitrem sobotniego spotkania będzie Marek Opaliński. Rozjemca z okręgu legnickiego prowadził w poprzednim sezonie dwa mecze z udziałem Pogoni. Oba przegrane. Opaliński rozstrzygał w domowym meczu z Sandecją (0:3) oraz wyjazdowym z GKS Katowice (0:1).
W przeszłości barwy Chojniczanki reprezentowali Daniel Chyła oraz Rafał Misztal.
Zagrożeni pauzą:
Daniel Chyła (7 żółtych kartek)
Adrian Paluchowski, Miroslav Pastva, Maciej Wichtowski (wszyscy po 3 żółte kartki)