GKS Tychy jeszcze nie przegrał ani jednego spotkania na własnym – nowoczesnym – stadionie w bieżącym sezonie. Czy Pogoń zburzy tę korzystną statystykę?
Pogoniści po raz pierwszy w sezonie 2017-18 zagrają pod wodzą Bartosza Tarachulskiego, który zastąpił Adama Łopatkę na stanowisku pierwszego trenera. W przeszłości zespół pozytywnie reagował na zmianę szkoleniowca. Wygrana z Chojniczanką czy remis z Arką Gdynia o tym w pełni przekonują.
W przeszłości Pogoń rywalizowała z GKS Tychy o zachowanie miejsca na zapleczu ekstraklasy. Górą byli wówczas siedlczanie. Trójkolorowi z Tych musieli przełknąć gorycz spadku, ale wrócili silniejsi. Obecnie w kadrze GKS można znaleźć tak uznanych piłkarzy jak: Piotr Ćwielong, Łukasz Matusiak czy Marcin Radzewicz. Trenerem GKS jest Jurij Szatałow, który zna smak mistrzostwa na zapleczu ekstraklasy.
Pomimo letnich wzmocnień GKS Tychy wciąż nie potrafi się ostatecznie uporać z wyjazdową niemocą. W bieżących rozgrywkach podopieczni Szatałowa u siebie ugrali 10 punktów, zaś na wyjazdach tylko cztery. W sobotę Pogoń stanie przed szansą pokonania GKS jako pierwsza drużyna w trwającym sezonie.
Historyczny bilans spotkań z GKS jest korzystny dla Pogoni. W czterech dotychczasowych meczach siedlczanie wygrali dwukrotnie, raz przegrali, a raz padł remis. Bramki 5:4 na korzyść tyszan.
Arbitrem sobotniego spotkania będzie Mateusz Złotnicki z Lublina. W poprzednim sezonie nie przyniósł szczęścia Pogoni w czterech meczach: pucharowym z KSZO 1929 (1:2 pd.), MKS Kluczbork (1:1), Zagłębie Sosnowiec (0:2) oraz Chojniczanką Chojnice (1:2).
Zagrożeni pauzą:
Miroslav Pastva, Maciej Wichtowski, Dariusz Zjawiński (po 3 żółte kartki)
Początek meczu o 18:00. Trzymajmy kciuki za Pogoń!