Rozmowa z nowym piłkarzem Pogoni Siedlce, Eusébio Bancessim.
Zaczynałeś karierę w wielkich klubach z Lizbony. Jakie masz wspomnienia z tamtych czasów?
Pierwsze kroki stawiałem w Sportingu Lizbona, a później przeniosłem się do Benfiki. Nikogo nie zaskoczę stwierdzeniem, że są to wielkie kluby. Byłem dumny, mogąc być częścią wspaniale funkcjonujących akademii.
Klimat portugalski zmieniłeś na angielski.
Zgadza się. Przeniosłem się do Wolverhampton Wanderers. W Anglii spędziłem trzy lata.
Udało mi się dowiedzieć, że twoimi znajomymi z juniorskich czasów Benfice były tak znane postacie w europejskim futbolu jak Renato Sanches czy Gonçalo Guedes.
W czasie pobytu w Benfice poznałem wielu piłkarzy, także tych, o których obecnie jest najgłośniej. Miałem okazję z nimi grać i znam ich dobrze.
Co myślisz o poziomie twojego nowego klubu, czyli Pogoni Siedlce?
Trenuje z Pogonią od dwóch tygodni. Przez ten czas zdążyłem już przekonać się, że to dobry klub. Moi koledzy z drużyny posiadają umiejętności na odpowiednim poziomie, aby odnosić sukcesy. Cieszę się, że tu jestem.
Jakie są twoje piłkarskie atuty?
Uważam, że jestem dobrym zawodnikiem. Moimi atutami są siła i szybkość. Jestem przekonany, że pokażę wszystkim na co mnie stać.
Na jakiej pozycji najlepiej się czujesz?
Najbardziej lubię występować na skrzydle, nie gra dla mnie roli, na którym.
Jak przyjęto cię w drużynie?
Wszyscy piłkarze przyjęli mnie ciepło. Zdążyłem zawiązać pierwsze przyjaźnie podczas obozu.
Czy bariera językowa stanowi dla ciebie problem?
Nie znam języka polskiego, ale wiem, że niektórzy zawodnicy znający angielski pomogą mi w razie potrzeby. Liczę na szybką adaptację.
Co sądzisz o pogodzie w Polsce?
Jest bardzo zimno, ale grałem wcześniej w Anglii i tam zdążyłem się nieco przyzwyczaić do takich warunków.
Rozmawiał: Kamil Sulej