Na konferencji prasowej z udziałem kibiców doszło do oficjalnego pożegnania Dariusza Banasika.
Jako pierwszy głos zabrał dotychczasowy trener Pogoni. – Żegnam się z Pogonią, po pół roku pracy odchodzę z klubu. Decyzja dla niektórych może się wydawać zaskakująca, ale była przemyślana. Dostałem ofertę z Sosnowca, po czym skorzystałem z zapisu w kontrakcie, pozwalającego mi przenieść się do innego klubu. Spodziewałem się, że będę pracował w Pogoni co najmniej rok, ale takie sytuacje jak moja zdarzają się w piłce. (…) Z mojej strony było to pół roku bardzo dobrej pracy. Myślę, że zostawiam zespół zbudowany na solidnych fundamentach. Bardzo dobrze mi się współpracowało z prezesami Chromińskim, Materskim i Jakubikiem. Przez pół roku nie zdążyłem się z nikim pokłócić… Trochę żal, szkoda odchodzić, ale często jest tak, że takie zespoły jak Górnik, GKS Katowice czy Zagłębie – potentaci – starają się wyciągać piłkarzy i trenerów. Mogę tylko podziękować za czas spędzony w Siedlcach.
– Chciałbym podziękować trenerowi Banasikowi w imieniu zarządu i klubu. Założyliśmy sobie cel półroczny, który został wykonany w 100 procentach. Życzę mu powodzenia w dalszej karierze trenerskiej. Niektórym klubom się nie odmawia. Chcemy, żeby Pogoń promowała nie tylko piłkarzy, ale i trenerów. W kontrakcie szkoleniowca była zapisana klauzula wykupu, zespół z Sosnowca musi przelać określoną sumę na konto Pogoni i wtedy z czystym sumieniem Dariusz Banasik będzie mógł odejść do Zagłębia i zacząć w nim pracę od 2 stycznia. Życie nie lubi próżni. Jesteśmy już po rozmowach z następcą trenera Banasika. Prawdopodobnie w środę ujawnione zostanie nazwisko szkoleniowca. Jesteśmy praktycznie dogadani z kandydatem, musi on załatwić dokumenty z innym klubem, od którego byliśmy szybsi – powiedział prezes Michał Chromiński.
Trener Banasik odpowiedział także na pytania kibiców: – Mogę obiecać, że nie ma takiej możliwości, żebym jako trener konkurencji osłabiał Pogoń. (…) Trener nie może z dnia na dzień zostawić klubu. Dałem piłkarzom rozpiski do pierwszego treningu w nowym roku. Przekazałem zarządowi moje spostrzeżenia na temat zespołu. Chciałbym też spotkać się z nowym trenerem przy kawie, jestem otwarty na rozmowę, ale to zależy od decyzji drugiej strony.
Z kolei prezes Chromiński odniósł się do zimowej polityki transferowej I-ligowca z Siedlec. – Szukamy napastnika, ale nie tylko. Wiemy, gdzie mamy braki i te pozycje postaramy się wzmocnić. (…) Z niewolnika nie ma pracownika. Jeżeli piłkarz X będzie chciał odejść do innego klubu to będziemy rozmawiać. Nie ma takiej możliwości, że zawodnik jutro przychodzi do nas, mówi, że nie chce grać w Pogoni i po prostu odchodzi. Jakieś roszady w kadrze będą, ale nie będzie tak, że pięciu piłkarzy odejdzie do Zagłębia. Jeżeli chodzi o Rafała Makowskiego to będzie on grał albo w Legii Warszawa, albo w Pogoni Siedlce. Inne kluby w jego przypadku nie wchodzą w grę – zaznaczył prezes Pogoni.