dsc_0279

Siedlczanie przegrali w Katowicach z jednym z głównych kandydatów do awansu do ekstraklasy. Jak została oceniona gra Pogoni w przekazach medialnych?

 

gol24.pl

 

„GKS Katowice pokonał Pogoń i do lidera ma już tylko jeden punkt straty!”

 

Do przerwy niewiele działo się na Bukowej, ale już po przerwie gra nieco się ożywiła, ale po przerwie do ataku ponownie ruszyli gospodarze. Pięć minut po wznowieniu gry znów bliski szczęścia był Mandrysz, ale jego mocne uderzenie minęło słupek bramki Misztala. Bramkarz Pogoni nie miał jednak nic do powiedzenia w 55 minucie, kiedy to po zagraniu Lebedyńskiego piłkę do bramki wpakował ten, który na tego gola zasłużył – Paweł Mandrysz.

 

wp.sportowefakty.pl

 

„Mandrysz dał triumf GieKSie”

 

Po bramce trener GKS zdecydował się na defensywne zmiany, a szkoleniowiec Pogoni wprowadził na boisko kolejnego ofensywnego gracza. Jednak to GKS miał w końcówce przewagę i był blisko zdobycia kolejnej bramki. Dogodnych szans nie wykorzystali Goncerz i Prokić. Mecz zakończył się triumfem GieKSy, która dzięki temu awansowała na drugą pozycję.

 

Katowicki Sport

 

„Syn strzelał, tato na trybunach pęczniał z dumy”

 

Trafienie Mandrysza-juniora okazało się rozstrzygające. Widział to na żywo jego ojciec, siedzący na trybunach przy Bukowej. Dzień wcześniej drugi z jego synów, Robert, wespół z kolegami Bytovii zabrał dwa punkty prowadzonemu przez niego Zagłębiu, co pewnie Piotra Mandrysza nie przyprawiło o wielką radość. Tym razem mógł się z sukcesu swego potomka cieszyć w pełni. I pęcznieć z dumy!

 

weszło.com

 

„Myślałem: co mi to da, że zrobię dziesięć przysiadów więcej? Trenerzy wychowali sobie leniwego potwora.”

 

Ty lepiej czujesz się generalnie za granicą? Tam mało kto wie, kto to Burkhardt i jaką ma historię.
Tak, zdecydowanie. Chyba chodzi o to, że nie ma tam tej otoczki medialnej wokół mnie. W Polsce ciągle są artykuły, wszyscy pamiętają, że byłem nadzieją polskiej piłki. Zagranicą tego nie ma, jest czysta karta. Dlatego fajnie, że trener Banasik powiedział mi na starcie „spokojnie, ja od ciebie nie oczekuję cudów, nie musisz w każdym meczu dawać trzech asyst, nie będzie szło, to nie będzie szło”. To jest zdrowe. Ludzie oczekują, że w każdym meczu będziesz brylował. Tak się nie da.

 

Gramy bez bramkarza!

 

„Marcin Burkhardt: Stałem się człowiekiem z łatką”

 

Pogoń Siedlce nie była chyba pierwszym wyborem. W grę wchodziło Zagłębie Sosnowiec.
Trochę podpaliłem się na ten Sosnowiec. Trener Jacek Magiera, fajny zespół, tworzony pod awans. Rozwiązałem kontrakt, miałem czekać tylko na telefon z Zagłębia, kiedy mam przylecieć. Nikt nie zadzwonił, w końcu zrobiłem to sam. Okazało się, że któryś z prezesów to zablokował. Na szczęście odezwał się Tomek Bandrowski, który zaoferował mi Pogoń. Spodobałem się i tak tutaj trafiłem. Tutaj też jest kilku ciekawych zawodników, taki Grzesiek Tomasiewicz może spokojnie grać w piłkę na wysokim poziomie. Rafał Makowski kiedyś wychodził ze mną za rękę na Legię, a dziś trzymamy razem środek pola w Siedlcach. Życie jest przewrotne.

 

Radio dla Ciebie