Pechowy remis Pogoni Siedlce z MKS Kluczbork nie umknął uwadze mediów sportowych.
„Królowie remisów nadal w grze”
Optyczną przewagę posiadali gracze Dariusza Banasika, jednak w końcówce spotkania do ataku rzucili się podopieczni Mirosława Dymka. Ambicja gości została nagrodzona w doliczonym czasie gry. W zamieszaniu w polu karnym świetnie zachował się Bartłomiej Olszewski, który strzałem głową pokonał bezradnego Misztala.
Dla MKS-u jest to już piąty podział punktów w tym sezonie. Siedlczanie natomiast w dalszym ciągu czekają na drugie zwycięstwo w lidze.
W poprzednim meczu wyjazdowym MKS także zremisował 1-1 w Mielcu. Wówczas stracił gola w 90. min po rzucie karnym i piłkarze wracali do domu z uczuciem wielkiego niedosytu. Tym razem los oddał, to co wtedy zabrał. Młodzieżowiec Bartłomiej Olszewski celną główką zapewnił gościom punkt i mogli być oni bardzo zadowoleni. W tym ciekawym spotkaniu, w którym wiele się działo więcej dogodnych okazji bramkowych mieli bowiem gospodarze.
„Gorzki remis”
Pogoń spodziewała się, że MKS przyjedzie do Siedlec kryć się za podwójną gardą. Przebieg meczu pokazał coś zupełnie innego. Piłkarze Mirosława Dymka zagrali odważnie, dzięki czemu kibice zgromadzeni na stadionie ROSRRiT oglądali ciekawe spotkanie, w którym obie drużyny miały swoje okazje. (…) Przewrotność futbolu ujawniła się w pierwszej z trzech doliczonych minut. Paweł Kubiak wygrał walkę o górną piłkę, a Olszewski z kilku metrów strzałem z głowy przy dalszym słupku pokonał bezradnego Misztala.
„MKS Kluczbork w doliczonym czasie uratował punkt w Siedlcach”
Piłkarze wzięli chyba sobie mocno do serca przedmeczowe sugestie, ponieważ byliśmy świadkami od pierwszego gwizdka arbitra naprawdę solidnych zawodów. Zespoły nie oszczędzały się, a akcje przenosiły się w mgnieniu oka spod siedleckiej bramki na drugą stronę placu oraz odwrotnie. W pierwszej odsłonie zabrakło jedynie bramek.
Damian Świerblewski znalazł się w najlepszej 11 minionej kolejki wg portalu gol24.pl.
foto: Kinga Lewandowska