DSC_3313

Za nami kolejny piłkarski weekend z I ligą. W ostatniej serii spotkań nie brakowało goli i emocji. Pora zacząć podsumowanie 27 kolejki.

 

Sandecja Nowy Sącz 0:1 Arka Gdynia

Formella

W ostatnich dwóch meczach przed własną publicznością Sandecja karciła rywali czterema bramkami. Tak więc przed przyjezdnymi stało bardzo trudne zadanie. Trener Grzegorz Niciński potrafił jednak w odpowiedni sposób przygotować swój zespół do wymagającego zadania. Goście zagrali na zero z tyłu, powstrzymując świetną ofensywę Sandecji, dokładając do tego jednego gola. Ważną, wyjazdową bramkę dla Arki zdobył Dariusz Formella.

 

GKS Bełchatów 0:2 MKS Kluczbork

Madejski, Szewczyk

GKS notuje kiepskie wyniki na wiosnę, zwyciężając tylko w jednym spotkaniu. MKS podszedł więc do tego pojedynku z wiarą, że można tu ugrać nawet komplet punktów. Goście udowodnili, że wystarczy chcieć, do tego dołączając dobrą skuteczność. Kluczbork wygrał 2:0. Wynik w Bełchatowie jest na pewno niespodzianką.

 

Olimpia Grudziądz 4:2 Zagłębie Sosnowiec

Nildo, Smoliński, Żigon, Banasiak, Dudek (k), Fidziukiewicz

Niezawodny Nildo, waleczna Olimpia i przedłużające się kłopoty Zagłębia, tak w skrócie można opisać to spotkanie. Gospodarze stracili prowadzenie i nawet przegrywali 1:2 w 65 minucie, ale pokazali klasę i boiskową zadziorność odrabiając stratę jednej bramki, by później jeszcze podwyższyć wynik. W Grudziądzu kibice mogą być dumni ze swoich piłkarzy, którzy wiosną są w stanie ograć każdego.

 

Bytovia Bytów 1:2 Wisła Płock

Jakóbowski, Stefańczyk, Reca

Wisła nie odstępuje Arce w walce o mistrzostwo I ligi, bo najwyraźniej tylko o to pozostało walczyć płocczanom (chyba wszyscy już się pogodzili z tym, że awansuje Arka i Wisła). Przyjezdnym nie udało się utrzymać czystego konta, ale najważniejsze jest kolejne zwycięstwo. Chciałoby się powiedzieć, że Bytovia znajduje się na bezpiecznym miejscu w tabeli, ale w I lidze nie da się tego jednoznacznie stwierdzić. Klub z Bytowa ma przewagę zaledwie 5 oczek nad strefą barażową.

 

Pogoń Siedlce 0:0 Miedź Legnica

Bezbramkowy remis, nie oznacza, że w tym spotkaniu brakowało okazji do zdobycia bramek dla obu drużyn. Było nerwowo, kontrowersyjnie i Pogoń musiała kończyć zawody w osłabieniu. W pojedynku tym nikt nie odstawił nogi i każdy doskonale zdawał sobie sprawę z wagi spotkania.

 

Stomil Olsztyn 1:1 Zawisza Bydgoszcz

Kujawa, Smektała

Dla słabego w tej rundzie Stomilu, remis był niezłym osiągnięciem. Niezłym, ale tylko dlatego, że w Olsztynie gościł mocny Zawisza. Dla miejscowych strzelił niedoszły Pogonista – Rafał Kujawa, a dla przyjezdnych wyrównał Jakub Smektała.

 

Chojniczanka Chojnice 1:1 Chrobry Głogów

Mikita, Górski

W Chojnicach też piłkarze czuli presję, ze względu na sytuację w tabeli. Fani mogli być szczęśliwi w 52 minucie, kiedy do siatki skierował piłkę Patryk Mikita, ale radość ostudziła wyrównująca bramka Macieja Górskiego. Mecz zakończył się podziałem punktów, co bardziej boli miejscowych.

 

Rozwój Katowice 1:2 GKS Katowice

Wróbel, Jaroszek (s), Goncerz (k)

Derby Katowic zostały na deser, było to jedyne, niedzielne starcie. W przypadku wygranej Rozwój mógł wydostać się ze strefy spadkowej, ale tak się nie stało. Najpierw gospodarze przegrywali po samobójczym trafieniu. Jeszcze w pierwszej połowie udało się wyrównać i druga połowa zapowiadała się niezwykle emocjonująco. O wszystkim zadecydował rzut karny z 82 minuty spotkania. Bramkę dla GieKSy zdobył Grzegorz Goncerz i to zespół Jerzego Brzęczka wracał bogatszy o trzy punkty.

 

 

red. Andrzej Parapura