Oto co powiedzieli piłkarze Pogoni Siedlce po meczu z Wigrami Suwałki.
Rafał Misztal: Pojechaliśmy do Suwałk po trzy punkty, albo chociaż nie przegrać tego spotkania, co było bardzo istotne w bezpośredniej walce o utrzymanie. Gra była bardzo szarpana z obydwu stron, ale to nam po składnej akcji udało się zdobyć bramkę. Niestety chyba za szybko uwierzyliśmy, że punkty przyjdą tak łatwo jak w meczu z Kluczborkiem. Chyba za dużo niedokładności i ślamazarności w naszych szeregach sprawiło, że jeszcze przed przerwą gospodarze strzelili nam dwa gole. Po przerwie osiągnęliśmy przewagę, która była znaczna aż do końca meczu, niestety nie przełożyło się to na strzały czy sytuacje bramkowe, w dodatku po kontrze dostaliśmy w zamieszaniu bramkę na 3:1 i było jeszcze ciężej. Do Liverpoolu nam daleko i rezultat nie uległ zmianie. Jesteśmy rozczarowani i źli na siebie bardzo za ten mecz, bo wiemy, że zawaliliśmy totalnie. Musimy zrobić wszystko, żeby odrobić te punkty w dwóch kolejnych meczach u siebie.
Bartosz Osoliński: Ciężko wytłumaczyć czemu po niezłym w naszym wykonaniu meczu z Kluczborkiem, tydzień później jesteśmy inną drużyną. Mimo to udało nam się objąć prowadzenie. Wiadomo, że pierwsze minuty po strzelonej bramce są bardzo ważne i tak się stało niestety. Po stałym fragmencie, po naszym błędzie Wigry od razu wyrównały. Po stracie gola mogliśmy trochę inaczej zagrać, ale wiadomo że powinniśmy zareagować na boisku, a nie być mądrym po meczu. To co zyskaliśmy w poprzednim tygodniu teraz po trochu zniweczyliśmy. Musimy pracować dalej i szukać punktów w następnych meczach.