DSC_2180

25 kolejka to seria niewykorzystanych jedenastek. W analizowanej rozpisce gier nie brakowało niespodzianek, ale w końcu to nic nowego w I lidze. Było ciekawie, więc warto wszystkie te mecze podsumować.

 

Bytovia Bytów 0:3 Chrobry Głogów

Czarnecki (s), Wojciechowski, Machaj

Bytovia po dwutygodniowej przerwie od ligi, spowodowanej walkowerem z Dolcanem Ząbki, przystąpiła do rywalizacji z drużyną z górnej strefy tabeli – Chrobrym Głogów. Oba zespoły miały przed tym spotkaniem identyczną ilość punktów (33), tak więc trudno było mówić o faworycie tej konfrontacji. Jednak na boisku szalał tylko jeden zespół – Chrobry. Goście zadali trzy celne ciosy, które powaliły rywala na matę. Do pierwszego, przyczynił się piłkarz gospodarzy, ale przy kolejnych trafieniach, przyjezdni nie potrzebowali pomocy. Na 0:2 strzelił Paweł Wojciechowski, a na 0:3 Bartosz Machaj, który zmazał plamę za nie wykorzystanie rzutu karnego.

 

Miedź Legnica 0:0 Arka Gdynia

Seria kolejnych zwycięstw w wykonaniu Arki został zatrzymana na liczbie – trzy. Od remisu z Zagłębiem zespół pod wodzą Grzegorza Nicińskiego wygrywał z: Wigrami, Kluczborkiem oraz Pogonią. Sporo niespodzianką okazał się remis lidera w… Legnicy! Tak, to właśnie Miedź znalazła sposób na zachowanie czystego konta i powstrzymanie tej niezwykłej ofensywny z nad morza, z Pawłem Abbottem i Dariuszem Formellą na czele.

 

Olimpia Grudziądz 1:1 Wisła Płock

Nildo (k), Lebedyński

Olimpia wiosną nie boi się absolutnie nikogo. Były lider, a obecny wicelider I ligi – Wisła Płock nie sprostała świetnie dysponowanej w obecnej rundzie drużynie z Grudziądza. Najpierw Płocczanie zmarnowali jedenastkę, jednak potem mimo wszystko objęli prowadzenie za sprawą Mikołaja Lebedyńskiego. Ku uciesze gospodarzy, na murawie przebywał bramkostrzelny Nildo i wyrównał z rzutu karnego. Płock z drugim z rzędu remisem.

 

Rozwój Katowice 1:3 Zawisza Bydgoszcz

Wróbel, Lewicki 3x

Rozwój jest jedną z największych rewelacji tej rundy, więc przed Zawiszą stało bardzo wymagające zadanie. Realizację planu lepiej rozpoczęli przyjezdni, dla których trafił Szymon Lewicki, miejscowi jednak nie zamierzali się poddawać i wyrównał Tomasz Wróbel. Napastnik gości nie zamierzał ustąpić i przypieczętował wygraną Zawiszy w samej końcówce tej rywalizacji. W 89 i 90 minucie dwukrotnie trafił Lewczuk i skompletował hat-tricka.

 

Sandecja Nowy Sącz 4:0 GKS Katowice

Aleksander 4x (2x – k)

To był dzień wielkiego bombardowania bramki przez jednego aktora, którym w Nowym Sączu mianował się Arkadiusz Aleksander. Niespełna 36-letni napastnik urządził sobie strzelaninę, zdobywając cztery gole! Sandecja jest niemożliwa! W dwóch ostatnich meczach przed własną publicznością zdobyła osiem bramek, nie tracąc ani jednej.

 

Chojniczanka Chojnice 0:1 Wigry Suwałki

Baran

W Chojnicach spotkały się dwa kluby, które stoją nad przepaścią. Dla gospodarzy była to doskonała okazja na ucieczkę od strefy – zagrożonych spadkiem, zaś dla gości była to szansa na złapanie kontaktu z uciekającymi. Wigry wygrały, przez co w dolnej części tabeli doszło do jeszcze większego ścisku. Gola na wagę trzech oczek zdobył Martin Baran.

 

Pogoń Siedlce 3:0 MKS Kluczbork

Chyła, Rybicki, Wrzesiński

W Siedlcach Pogoń jeszcze w tym sezonie nie przegrała. To zdanie jest aktualne również po 25 serii gier. Biało-niebiescy przez pełne 90 minut panowali na boisku i grali  ze sporym naciskiem na ofensywę, kontrolując przebieg spotkania. Na listę strzelców wpisali się: Daniel Chyła, Mariusz Rybicki oraz Konrad Wrzesiński. Wynik mógł być zdecydowanie wyższy, ale brakowało skuteczności w sfinalizowaniu akcji Pogoni, ale również Kluczborkowi (za co można pochwalić Rafała Misztala).

 

GKS Bełchatów 2:0 Zagłębie Sosnowiec

Cverna, Zapalac

W jedynym, niedzielnym spotkaniu doszło do starcia między oscylującym w centralnych granicach tabeli Bełchatowem a aspirującym o awans Zagłębiem. W rundzie wiosennej drużyna z Sosnowca daje jasno do zrozumienia, że walkę o Ekstraklasę można odłożyć na później, gdyż przyszła znaczna obniżka formy u piłkarzy beniaminka I ligi. Sytuację tę wykorzystuje każdy kolejny rywal zespołu prowadzonego przez Artura Derbina. Zagłębie znowu zeszło z boiska pokonane. Do trzech punktów GKS-u przyczynili się głownie Czesi – Vaclav Cverna i Petr Zapalac, którzy strzelili bramki w tym meczu.

 

red. Andrzej Parapura