Od 29 listopada 2015 roku Pogoń Siedlce kazała czekać kibicom na swoje mecze w ramach rozgrywek I ligi. Upłynęło już trochę czasu i nie możemy się doczekać oficjalnego powrotu naszych piłkarzy na boisko. Sparingi odchodzą w niepamięć bo najważniejsza jest liga, która zweryfikuje, w jakim miejscu jest zespół. Na szczęście już 5 marca siedlecki team wyjdzie na murawę w Bydgoszczy, by tydzień później rozegrać mecz przy sztucznym oświetleniu w Siedlcach. Czekają nas niesamowite emocje! Kilka słów o transferach i przygotowaniach do rundy wiosennej w poniższym artykule.
Okienko transferowe na plus
Czemu na plus? Proste uzasadnienie: Pogoń wiosną będzie miała szerszą kadrę, co może mieć ogromne znaczenie. Obecnie w zespole jest rywalizacja o miejsce w składzie, jakiej nie było od dawna. Oczywiście są wyjątki, tego przykładem jest choćby lewa strona bloku defensywnego, na której brakuje zmiennika dla Daniela Chyły. Nie można jednak z góry przesądzać, że to będzie w ogóle problem. Niestety budżet finansowy nie należy do najlepszych w lidze, więc zarząd nie mógł pozwolić sobie na wypełnienie każdej luki w kadrze. Natomiast należą się wielkie słowa pochwały dla sterników Pogoni, którzy przyczynili się do zimowych wzmocnień. Moim zdaniem wygląda to imponująco! Kto po meczach z Dolcanem zakończonych katastrofą, przypuściłby, że ci sami zawodnicy, którzy bombardowali naszą bramkę za kilka miesięcy dołączą do Pogoni? Nikt. Takie są jednak fakty, że klub z Ząbek, mający aspirację do walki o ekstraklasę utonął w długach, a siedlecki klub na tym pośrednio korzysta. Pogoń stała się miejscem bardziej atrakcyjnym dla zawodników, niż to było jeszcze jesienią. Zawodnicy, którzy chcieli odejść z Dolcanu rozważali też przejście do Siedlec, czego najlepszym przykładem jest sfinalizowanie trzech kontraktów z eks – piłkarzami Dolcanu: Damianem Świerblewskim, Danielem Gołębiewskim i Bartoszem Osolińskim. Każdy z nich strzelił w meczach przeciwko podopiecznym Marcina Sasala, przynajmniej jedną bramkę (Gołębiewski – 3, Świerblewski – 1, Osoliński – 1). Wygląda na to, że w Pogoni, odpowiedzialność za zdobywanie goli rozłoży się również na nowych piłkarzy, to także jest świetna informacja. Dotychczas ofensywę na swoje barki brali głównie Adam Duda (7) oraz Mariusz Rybicki (4). Teraz siła ataku wygląda już zdecydowanie lepiej, gdy dorzucimy do tego czołowych piłkarzy z Dolcanu: Gołębiewski (7), Świerblewski (5). Pogoń ma kim straszyć! Miejmy nadzieję, że na oświetlonym obiekcie w Siedlcach obejrzymy wiele pięknych goli w wykonaniu biało-niebieskich. Zarząd klubu nie zapomniał jednak o równowadze w zespole. Jedynym, ale za to dużym wzmocnieniem w defensywie powinien być Rafał Augustyniak. Piłkarz ten nie grał regularnie pod wodzą Michała Probierza w Jagiellonii Białystok, więc wrócił do Siedlec. Klub postarał się również o pozyskanie młodzieżowców, stąd pomysł na ściągnięcie do drużyny Kamila Jonkisza oraz Rafała Maćkowskiego.
Klub zimą opuścili: Przemysław Rodak, Piotr Ceglarz, Krystian Wójcik, Michał Ogrodnik oraz Piotr Krawczyk. Żaden z tych piłkarzy nie wywalczył sobie miejsca w pierwszej jedenastce zespołu prowadzonego przez Marcina Sasala.
Przygotowania
Pogoń odbyła dwa obozy. Pierwszy, dochodzeniowy w Siedlcach. Drugi w Miętnem (niedaleko Garwolina).
Pierwszy mecz o punkty w 2016 roku
Pierwszym, poważnym sprawdzianem dla Pogoni w tym roku będzie wyjazd do silnego Zawiszy. Jesienna potyczka nie napawa do optymizmu, ale o tym trzeba zapomnieć. W sobotę 5 marca o godzinie 17.00 rozpocznie się miejmy nadzieję udana runda dla siedleckiego zespołu.
I liga w końcu zawita do Siedlec
Nie możemy doczekać się już momentu, gdyż rozbłysną światła na siedleckim stadionie. Wydarzy się to już niedługo, a dokładniej 12 marca o godzinie 17.00. Na boisku nie zabraknie emocji. Nasi piłkarze będą chcieli pokazać się z jak najlepszej strony przed własną publicznością, a rywalem będzie aktualny lider – Wisła Płock.
red. Andrzej Parapura
fot. Kamil Sulej