Po rundzie jesiennej Pogoń zajmuje 13. pozycję z dorobkiem 23 punktów. Nadszedł czas na spokojne przemyślenia i analizę wyników, osiągniętych przez biało-niebieskich. W roli głównej piłkarze Pogoni oraz jeden z kibiców!
Krzysztof Bodziony: Zrealizowaliśmy cel postanowiony drużynie, jakim było miejsce dające utrzymanie. Najlepszym meczem w naszym wykonaniu było spotkanie w Płocku i wygrana z liderem 2:0. Najsłabsze pojedynki rozegraliśmy z Dolcanem. Oba były równie słabe.
Rafał Zembrowski: Gra naszej drużyny w tej rundzie to była prawdziwa sinusoida. Przeplataliśmy dobre mecze z meczami słabymi, co mocno wpłynęło na naszą zdobycz punktową. Nie wiem z czego to wynikało, ale nie raz pokazaliśmy, że w starciu z drużynami teoretycznie lepszymi potrafiliśmy przejąć inicjatywę na boisku, a w następnym meczu z rywalem niżej notowanym graliśmy tak źle, że ręce opadały. Myślę, że jeśli ustabilizujemy swoją formę to w następnej rundzie zdobędziemy więcej punktów. Drzemie w nas spory potencjał. Mamy w drużynie wielu zawodników o wysokich umiejętnościach technicznych i to w każdej formacji. Cechy wolicjonalne też są w każdym z nas, dlatego musimy uwierzyć w siebie jeszcze bardziej. W tej rundzie wypracowaliśmy pewien styl i tego musimy się trzymać, poprawić niuanse i będzie dobrze. Mogę ocenić tę rundę pozytywnie.
Na pewno obydwa spotkania z Dolcanem Ząbki były najgorsze w naszym wykonaniu. To takie mecze, po których każdy z nas najchętniej zapadłby się pod ziemię. Za to nasz najlepszy mecz według mnie zagraliśmy przeciwko GKS-owi Katowice. Pełna kontrola spotkania przez dziewięćdziesiąt minut, dużo sytuacji i brak straconej bramki. Oby takich meczów było jak najwięcej.
Kamil Dmowski: Przed sezonem większość ekspertów typowała nas jako kandydata do spadku. Nasz zespół był budowany praktycznie od nowa. Z poprzedniej drużyny, która zagwarantowała utrzymanie w I lidze zostało niewielu zawodników. Mieliśmy mało czasu na wypracowanie pewnych schematów, zarówno w defensywie jak i w ofensywie, ponieważ większość zawodników przyszła w trakcie przygotowań. Uważam, że 23 punkty zdobyte w tej rundzie to dobry wynik. Oczywiście zdobycz punktowa mogła być jeszcze wyższa. Po niektórych meczach wciąż pozostaje niedosyt, jednak zaliczyłbym tę rundę na plus. Nasz najgorszy mecz to z pewnością spotkanie z Dolcanem, które przegraliśmy 6:1. Niecodziennie przegrywa się rywalizację w takim stosunku. Ciężko się było pozbierać po takim „laniu” i każdy z nas chciałby jak najszybciej zapomnieć o tym meczu. Uważam, że najlepiej zagraliśmy z Wisłą Płock, gdzie wygraliśmy 2:0 na stadionie Nafciarzy. Było to nasze pierwsze zwycięstwo w tym sezonie, a do tego na boisku obecnego lidera tabeli i głównego kandydata do awansu. Takie zwycięstwa cieszą najbardziej i dodają zespołowi wiatru w żagle.
Ernest Dzięcioł: Jestem zadowolony z gry naszego zespołu. Wiadomo, że były lepsze i gorsze momenty, ale podsumowując, wszystko to oceniam na plus. Mamy młodą drużynę i budowaną od podstaw w bardzo krótkim czasie. Myślę, że przed sezonem niewiele osób wierzyło, że zdobędziemy tyle punktów lecz myślę, że mogło być ich zdecydowanie więcej. Moim zdaniem nasz najlepszy mecz to spotkanie z Arką Gdynia. Mimo, że zremisowane, to dla mnie był to najlepszy mecz. Najgorszy, to zdecydowanie porażka z Dolcanem 6-1.
Rafał Misztal: Myślę, że mimo wszystko nasz wynik można ocenić pozytywnie. W wielu meczach nasza gra nie porywała, ale nie jesteśmy faworytami do awansu, dlatego czasami osiągamy tylko tyle, na ile pozwala przeciwnik. Na pewno nie jesteśmy drużyną, która od początku stawia autobus w bramce i czeka na kontrę. Próbujemy z każdym grać w piłkę, choć ze względu na fakt, że 80% zespołu jest w Pogoni od lipca, to nie ma co tu liczyć na finezyjne granie atakiem pozycyjnym. W przypadku najgorszego meczu, trzeba tu wspomnieć o obydwu meczach z Dolcanem. Porażkę na inaugurację jeszcze mogli wszyscy zrozumieć, ale rewanż w Ząbkach, to jakaś katastrofa. Pierwszy raz w seniorskiej piłce puściłem tyle bramek. Prowadząc 1:0 do 43 minuty, nikt się nie spodziewał takiego obrotu sytuacji. Masa błędów i nieporozumień u każdego z nas doprowadziła do takiego blamażu. Na szczęście na ostatnią kolejkę z Chrobrym wróciliśmy do żywych i udanym akcentem zakończyliśmy rok. Najlepszy mecz tej jesieni rozegraliśmy w Płocku. Tym razem uwierzyliśmy, że mamy potencjał i w tej lidze można wygrać z każdym. W tym meczu zagraliśmy naprawdę super i wygraliśmy zasłużenie.
Kamil Jakimczuk (kibic Pogoni, który obejrzał na żywo spotkania z Sandecją i Chrobrym)
Z Sandecją podobała mi się pierwsza połowa. Kontrolowaliśmy wtedy spotkanie, mieliśmy kilka szans na strzelenie gola. W drugiej graliśmy mniej otwarty futbol, notowaliśmy wiele strat. Natomiast z Chrobrym pierwsze 20 minut zdecydowanie należało do nas lecz później do głosu coraz bardziej dochodzili goście z Głogowa. Oba zespoły miały swoje szanse. Na szczęście to my zdobyliśmy złotego gola. Gra biało-niebieskich bardziej podobała mi się w spotkaniu z Chrobrym, gdyż staraliśmy się grać otwartą piłkę.
W porównaniu z ubiegłym sezonem mamy zupełnie nową obronę. Chętnie podłączający się do akcji oskrzydlających Wrzesiński, filar obrony – Zembrowski, piłkarz z ekstraklasową przeszłością – Żytko, Chyła lub młody Dzięcioł to bardzo mocne strony Pogoni.
W zespole Pogoni zdecydowanie jednym z najlepszych piłkarzy jest Misztal. Obiektywnie patrząc, chyba najlepszy bramkarz w I lidze. Wyróżniłbym jeszcze Zembrowskiego i najlepszego strzelca Dudę.
Myślę, że wiosną nikogo nie trzeba będzie zachęcać to przychodzenia na stadion. Pół roku bez porządnej piłki w Siedlcach sprawi, że na pierwszym meczu z Wisłą zjawi się komplet widzów. Na pewno będzie wiele emocji. Liczę na to, że będziemy strzelali gole i wygrywali!
Tak, więc teraz pytanie do kibiców. Który wynik Pogoni Siedlce w tym sezonie zostanie przez was najlepiej zapamiętany?
red. Andrzej Parapura