W 13. kolejce I ligi kilka spotkań zapowiadało się interesująco. W górnym rejonie tabeli zostały rozegrane bezpośrednie pojedynki między Chrobrym i Zawiszą, Stomilem i Zagłębiem oraz przede wszystkim Dolcanem i Wisłą. Więcej na temat I ligi w podsumowaniu kolejki.
Stomil Olsztyn 2:4 Zagłębie Sosnowiec
Fabisiak (s), Szymonowicz, Pribula 3x, Dudek (k)
Już w 5 minucie piłka wpadła do siatki. Ku zdziwieniu miejscowych kibiców futbolówka znalazła się w bramce Stomilu. Olsztynianie po porażce i dwóch remisach zaczynają być postrzegani jako zespół, który można pokonać i z takim podejściem najwyraźniej podeszli do tego pojedynku goście. Jednak 14 i 17 minuta to takie małe trzęsienie ziemi w szeregach beniaminka i nagła zmiana wyniku do stanu 2:1. Druga część gry to również wstrząs, który trwał kilka minut i do tego w tym samym polu karnym, ale od 46 minuty należącym już do gospodarzy, którzy najpierw tracą gola z rzutu karnego, a później po strzale Martina Pribuli i jest już 2:3. W ostatnich minutach meczu hat-tricka skompletował Pribula, który zasłużył w tej kolejce na miano najlepszego gracza 13 serii spotkań.
Rozwój Katowice 0:1 MKS Kluczbork
Niziołek (k)
Mniej bramek obejrzeli kibice w Katowicach. Mimo tego, że na ten mecz nie zwracano przed tą kolejką większej uwagi to konfrontacja tych klubów była bardzo ważna dla układu tabeli, ale w dolnej części. W rywalizacji dwóch beniaminków lepsi okazali się przyjezdni z Kluczborka. Zwycięstwo w delegacji oznacza dla tego klubu środek tabeli i tymczasowe bezpieczeństwo, dla Rozwoju zapala się po raz kolejny czerwona lampka. Na razie Rozwój zamyka tabelę.
Sandecja Nowy Sącz 3:2 Miedź Legnica
Szczepański, Szarek, Małkowski, Daniel, Łuszkiewicz
Sandecja pokonała Miedź po meczu pełnym goli. Oba zespoły nie dzieli wiele, bo tylko 3 punkty, ale pozycja w tabeli już jest zupełnie inna. Miedź nadal nie potrafi punktować i plasuje się w strefie spadkowej. W spotkaniu tym doszło natomiast do bardzo ciekawej sytuacji, gdyż w doliczonym czasie najpierw goście cieszyli się z wyrównali, ale radość ta trwała dość krótko, bo jeszcze przed ostatnim gwizdkiem sędziego decydujący cios wyprowadzili gospodarze i zgarnęli pełną pulę. Bohaterem Maciej Małkowski.
Olimpia Grudziądz 0:1 Pogoń Siedlce
Duda
Cztery czyste konta w pięciu ostatnich meczach? Bilans o jakim może pomarzyć każdy klub w I lidze. Ten wyczyn udał się siedleckiej Pogoni, która potrafi grać solidnie w obronie, do tego dokładając jednego gola z przodu. Bramkę dla biało-niebieskich zdobył świetnie dysponowany w tym sezonie Adam Duda.
GKS Bełchatów 0:2 Wigry Suwałki
Adamek, Moneta
Dla Wigier jest to niesamowicie ważne zwycięstwo. Waga tego triumfu jest tym większa, gdyż goście pokonali spadkowicza z Ekstraklasy. Prawda jest też taka, że GKS Bełchatów w ostatnich kolejkach nie błyszczał formą.
Chojniczanka Chojnice 0:2 GKS Katowice
Bębenek, Wołkowicz
Konfrontacja w Chojnicach nie należała to najciekawiej zapowiadających się w tej serii spotkań. Sam wynik miał jednak wielkie znaczenie dla obu drużyn, a mecz stał pod hasłem: który zespół odbije się od dna? Udało się to gościom, którzy wygrali 2:0.
Dolcan Ząbki 0:1 Wisła Płock
Darmochwał
W hicie kolejki widzowie zobaczyli tylko jednego gola. Bramkę zdobył Piotr Darmochwał i to wystarczyło, by Wisła cieszyła się z trzech oczek. Zwycięstwo cieszy tym bardziej, ponieważ Płock plasuje się po tym meczu na miejscu lidera I ligi. Mogło być inaczej, bo w 85 minucie jedenastkę wykonywał Paweł Tarnowski, ale szansę tę zaprzepaścił.
Bytovia Bytów 1:1 Arka Gdynia
Klichowicz, Vinicius (k)
Remis dla Arki nie jest na pewno powodem do zadowolenia. Goście prowadzili w tym meczu po trafieniu swojego napastnika Marcusa Viniciusa z rzutu karnego, ale kilkanaście minut później już był remis. Dla Bytovii to ważne oczko z trudnym rywalem. Dla przyjezdnych jest to tylko jeden punkt, ale nie zmienia to faktu, że nadal pozostają w kontakcie z czołówką tabeli.
Chrobry Głogów 3:1 Zawisza Bydgoszcz
Górski, Ilków-Gołąb, Bogusławski, Panajotow
Gol do szatni bywa przełomowym momentem spotkania. Wówczas zespół, który go traci czeka ciężka rozmowa w szatni z trenerem i bardzo możliwe, że takie właśnie zdarzenie miało miejsce w Głogowie. Przerwę i drugą połowę wygrali zdecydowanie gospodarze. Chrobry wciąż zadziwia swoimi wynikami, ale to co zrobił w drugiej części może tę drużynę jeszcze bardziej zmotywować i dać jej jeszcze więcej pewności siebie. Miejscowi odrobili straty wygrywając 3:1 i od tego momentu już każdy w tej lidze będzie musiał się liczyć z zespołem z Głogowa. Szacunek!
red. Andrzej Parapura
fot. Olimpia Grudziądz