Oto co powiedzieli po meczu z Zagłębiem Sosnowiec zawodnicy biało-niebieskich.
Krzysztof Bodziony: Bardzo szkoda, że nie wywozimy choćby punktu, bo na niego po prostu zasługiwaliśmy. Zagłębie przeważało 20 minut i strzeliło wtedy 2 gole. Pozostała część spotkania to nasza lepsza gra, ale zdołaliśmy strzelić tylko jednego gola. Żałuję tego, bo naprawdę zagraliśmy dobry mecz. Spędziłem w Sosnowcu 2,5 roku, dlatego chciałem tu wygrać, ale niestety musimy szukać punktów dopiero za tydzień.
Rafał Misztal: W jednym słowie, to powiedziałbym – niedosyt. Źle weszliśmy w mecz, pozwalając Zagłębiu na spokojne wprowadzanie piłki na naszą połowę. Pierwsza bramka po rzucie rożnym trochę nas obudziła, ale potem jakieś złe ustawienie po stracie piłki i gość nagle wyjeżdża sam na sam ze mną, kiwa mnie i wpada mi na plecy gdy już leżę, a sędzia dyktuje karnego! Trzeba to przejrzeć na powtórkach, ale jak dla mnie to karny podyktowany na siłę. Zaczęliśmy dopiero grać swoje po 20 minutach, ale mimo ogromnej przewagi zdołaliśmy tylko strzelić jednego gola i wracamy z pustymi rękami. Szkoda, bo takie dziwne pierwsze 20 minut zadecydowało, że wracamy z niczym.
Ernest Dzięcioł: Uważam, że mecz był w większym wymiarze czasowym prowadzony przez nas. Przespaliśmy pierwsze 15 minut i konsekwencje ponieśliśmy duże. 2:0 po 15 minutach to nie jest dobra sytuacja. Moim zdaniem karnego dla Zagłębia nie było, lecz tego już nie zmienimy. Stworzyliśmy sobie dobre sytuacje i tylko jedna została wykorzystana. Cieszy postawa całej drużyny bo serducho zostawił każdy. Mamy tydzień do przepracowania i mecz z Arką, której mamy coś do udowodnienia. Z każdym gramy o zwycięstwo, co pokazaliśmy we wcześniejszych meczach.
Łukasz Wójcik: Przyjechaliśmy do Sosnowca zagrać kolejne dobre spotkanie i podtrzymać dobra passę. Niestety bardzo słabo zaczęliśmy spotkanie. Szybko straciliśmy dwie bramki, przy pierwszej zabrakło koncentracji, kiedy rywale wykonywali rzut różny. Druga po kontrowersyjnym faulu w naszym polu karnym. Dopiero przy wyniku 2:0 zaczęliśmy grać tak jak miało to wyglądać od początku. Jeszcze w pierwszej połowie udało się zdobyć bramkę kontaktową. W drugiej odsłonie staraliśmy się zdobyć kolejną bramkę, lecz niestety – nie daliśmy rady. Zagłębie dobrze grało w obronie, nie pozwalali zagrozić swojej bramce. Musimy przeanalizować, co robiliśmy źle. Mamy tydzień czasu żeby przygotować się kolejnego meczu z Arką.
fot. 100% Zagłębie Sosnowiec