mP1440422

W zespole Pogoni doszło do wielu zmian kadrowych. Naszym zadaniem jest przybliżenie Państwu sylwetek nowych nabytków siedleckiego klubu. Rozpoczynamy od Rafała Zembrowskiego! Kogo uważa za swojego idola? Któremu zagranicznemu klubowi kibicuje? Jakie postawił sobie cele? Odpowiedzi na te i inne pytania w poniższej rozmowie.

 

Andrzej Parapura: Przychodzisz do Pogoni, w której jest Twój znajomy z Dolcanu Daniel Dybiec. Mieliście okazję grać razem w meczach czy tylko na treningach w tym klubie? Jak wygląda Wasze zrozumienie na boisku?

Rafał Zembrowski: Tak naprawdę to w tym Dolcanie się minęliśmy. Kiedy przychodziłem to „Dybi” właśnie odchodził. W Dolcanie nie mieliśmy okazji zagrać razem. Odkąd przyszedłem tutaj, od pierwszego treningu jesteśmy parą stoperów, także na razie dogadujemy się dobrze.

 

AP: Twoją nominalną pozycją jest środek obrony, a na których pozycjach mógłbyś też grać?

RZ: Na każdej pozycji w obronie występowałem. Był też jeden trener, który widział mnie na środku pomocy, jako urodzonego środkowego pomocnika, ale ja się w tej pozycji nie czuję zbyt dobrze. Moją nominalną pozycją jest środkowy obrońca i tam jest moja ulubiona pozycja.

 

AP: Od początku kariery grasz na Mazowszu. W którym klubie czułeś się najlepiej?

RZ:  Ciężko powiedzieć, bo kiedy byłem jeszcze w Polonii Warszawa, była to Młoda Ekstraklasa, a więc poziom juniorski. W każdym klubie, w którym byłem mam lepsze i gorsze wspomnienia. Nie jest łatwo tak jednoznacznie stwierdzić, który klub był dla mnie najlepszy.  W pierwszym sezonie w Wiśle Płock, kiedy byliśmy w I lidze, był to mój pierwszy sezon w seniorach,więc nauczył mnie chyba najwięcej.

 

AP: W Dolcanie nie miałeś wielu okazji do gry. Uważasz, że możesz stać się podstawowym zawodnikiem?

RZ: Na to liczę. Jestem w dalszym ciągu młodym zawodnikiem. Muszę w końcu zacząć grać. Moja przygoda w Dolcanie nie była do końca udana, bo chciałem zaliczyć więcej występów. Nie mam do nikogo żalu. Taki jest sport, spora rywalizacja, konkurencja, więc musiałem się z tym pogodzić. Liczę na to, że jeśli zdrowie dopisze i forma będzie to w końcu uda mi się ruszyć do przodu.

 

AP: Co lubisz robić w wolnym czasie?

RZ: Gotować, cieszę się, że wyjechałem w końcu z Warszawy, bo znowu będę mógł zamieszkać sam. Dużo gotuję, lubię chodzić po sklepach, spacerować, raczej sam spędzam czas. Ewentualnie spotykam się ze znajomymi, wiadomo teraz będzie ich mniej, ponieważ najwięcej znajomych mam w Warszawie, ale jakoś damy radę. Ekipa jest młoda, wszyscy się dogadują, więc znajdziemy wspólne zajęcia.

 

AP: Na którym piłkarzu się wzorowałeś?

RZ: Grałem praktycznie na wszystkich pozycjach, więc od kiedy pamiętam moim idolem był Luis Figo, gdzie nie wzorowałem się na nim. Był po prostu moim idolem, ulubionym piłkarzem. Teraz takim moim wzorem jest Sergio Ramos (również gra na środku obrony – przyp. red.). Podoba mi się jego styl gry. jest bardzo twardy, trudny do przejścia. Z niego czerpię najlepsze cechy.

 

AP: Masz ulubiony zespół w Polsce czy za granicą?

RZ: W Polsce darzę sentymentem mój były klub, w którym wychowałem się jako zawodnik, czyli Ursus Warszawa. Nie chce mówić, który klub w naszym kraju jest moim ulubionym, nie mam takiego.

 

AP: … a za granicą?

RZ: Za granicą to jestem kibicem Realu Madryt. Nie nazwę się kibice, ponieważ nie byłem na żadnym meczu.

 

AP: … ale oglądasz mecze Realu?

RZ: Oglądam takie najważniejsze mecze. Z polskich klubów najbardziej lubię te zespoły, w których grają moi znajomi. Tym klubom kibicuję. Jako młody chłopak chodziłem na mecze Polonii, później Legii, więc pod tym względem jestem neutralny.

 

AP:  Grając w I lidze, kogo uważasz za faworyta w tym sezonie?

RZ: Ciężko powiedzieć, bo większość drużyn zrobiła sporo zmian w swoich składach i mogą być niespodzianki. Na pewno Wisła Płock według mnie będzie jednym z faworytów. W minionym sezonie walczyli o awans do Ekstraklasy, ale nie udało się, choć byli bardzo blisko. Dokonali chyba sześciu czy siedmiu zmian w składzie. Myślę, że bardzo kreatywni zawodnicy przyszli do Płocka i mogą być faworytem. Tak samo Miedź Legnica, Arka Gdynia, Zawisza Bydgoszcz. Te zespoły, które mają bogatą infrastrukturę i są to kluby z tradycjami i będą chciały jak najszybciej wejść do Ekstraklasy.

 

AP: Tak na koniec zapytam, co chciałbyś osiągnąć z Pogonią? Jaki jest plan na ten sezon?

RZ: Chciałbym zająć jak najwyższe miejsce i żebyśmy wygrywali jak najwięcej meczów, żeby kibice Pogoni nie przeżywali tego co w ostatnim sezonie. W tamtym sezonie było blisko spadku, ale udało się utrzymać. Chciałbym, aby kibice przychodzili tu na nasze mecze z pozytywnym nastawieniem, by dopingowali nas. Dobrze by było, abyśmy osiągali jak najlepsze wyniki. Wiadomo, jest jak jest, nasza ekipa jest tworzona od nowa, więc będziemy grali każdy kolejny mecz o zwycięstwo i oby tych wygranych było jak najwięcej.

 

AP: Tego właśnie Ci życzę. Dziękuję.

 

fot. Agnieszka Parapura

red. Andrzej Parapura