Bartosz Kaszubowski: Lider pokazał, że potrafi grać w piłkę
Niedzielne spotkanie miało dramatyczny przebieg. Siedlczanie kapitalnie otworzyli wynik już w drugiej minucie, jednak goście zdołali wyrównać rezultat meczu jeszcze przed przerwą. Po decyzji sędziego o czerwonej kartce dla Tomasza Lewandowskiego zadziałał efekt domina i dwie błyskawiczne bramki pozbawiły siedlczan jakichkolwiek złudzeń. Czwarte trafienie zdobyte w doliczonym czasie gry było już jedynie formalnym potwierdzeniem wyższości drużyny z Niecieczy nad osłabioną drużyną Pogoni.