DSC_0278

Opinie trenera Dariusza Banasika i piłkarzy Pogoni po meczu z Ruchem.

Dariusz Banasik (trener Pogoni): Przyjemnie było rozegrać taki mecz. Uważam, że od pierwszego gwizdka było widać, że byli dobrze przygotowani i nastawieni na to spotkanie. Zrealizowaliśmy wszystkie założenia. Po takim meczu zespół uwierzy w swoje możliwości i będzie mocniejszy psychicznie. Zwycięstwo dedykuje kibicom Pogoni, a także prezesowi Michałowi Chromińskiemu z racji jego urodzin. Można powiedzieć, że spisaliśmy się na medal. Nie popadamy w euforię, ponieważ mamy przed sobą kolejne ważne spotkania. W ostatnich pięciu meczach mamy dobry bilans: dwa zwycięstwa, dwa remisy i porażka. Myślę, że będzie coraz lepiej. Brak Darka Zjawińskiego czy kapitana Rafała Misztala potwierdził, że w drużynie panuje duch rywalizacji. Każdy musi walczyć o miejsce w składzie. Idziemy w dobrym kierunku.

Adrian Paluchowski (Pogoń): Fajnie, że wygraliśmy. Dobrze weszliśmy w mecz i kontrolowaliśmy wydarzenia na boisku. Nikt z nas nie spodziewał się zwycięstwa w takim rozmiarze. Przyjechaliśmy po zwycięstwo, które dodatkowo cieszy przy tylu kibicach. Żałuję sytuacji z pierwszej połowy, ponieważ powinienem ją lepiej wykończyć. Nie możemy się rozprężyć po wygranej 6:0 na Ruchu. Przez parę dni będzie hurraoptymizm, ale za tydzień czeka nas trudny mecz z GKS Tychy, który wiosną jeszcze nie przegrał. Postaramy się o serię i zwycięstwo u siebie. Musimy być podwójnie zmotywowani, aby wysoka wygrana z Ruchem nas nie uśpiła.

Grzegorz Tomasiewicz (Pogoń): Dla nas to niespotykana sytuacja. Rzadko wygrywa się 6:0 na wyjeździe. Wychodząc na drugą połowę byliśmy pewni swego, ale nie spodziewaliśmy się, że zdobędziemy sześć bramek. Gdyby ktoś mi powiedział, że wygramy tak wysoko to nie uwierzyłbym. Spędziłem w Chorzowie dwa fajne lata, w czasie których dużo się nauczyłem. Przesadne celebrowanie bramki nie miało sensu. To był dla nas mecz za sześć punktów. Można powiedzieć, że zdegradowaliśmy Ruch do II ligi, a dodatkowo odskoczyliśmy drużynom z dołu tabeli.