DSC_3656

Oto co powiedzieli w rozmowie z Andrzejem Parapurą zawodnicy Bełchatowa i Pogoni.

 

Rozmowa z pomocnikiem, a także kapitanem GKS-u Bełchatów – Patrykiem Rachwałem.

 

AP: Wynik w tym spotkaniu był sprawą otwartą, więc pewnie żałujecie, że nie udało wam się wywieźć stąd przynajmniej remisu?

PR: Tak, nie wiem czy był karny, czy nie. Z resztą trudno wygrywać mecze, jak się nie strzela bramek, prosta sprawa, nie wiem co mógłbym więcej powiedzieć.

 

 

Rozmowa z napastnikiem GKS Bełchatów (byłym Pogonistą) – Cezarym Demianiukiem.

 

AP: Przegraliście dziś siódmy z ostatnich dziesięciu spotkań. Teraz wygląda to tak, że musicie walczyć o utrzymanie.

CD: Wygląda to nieciekawie. Mamy dużo roboty do zrobienia. Musimy wziąć się w garść, żeby zapewnić utrzymanie w GKS Bełchatów i grać na maksa, ponieważ nie mamy innego wyjścia.

 

AP: Wynik tego spotkania był cały czas sprawą otwartą, więc chyba tym bardziej będzie was bolała ta porażka?

CD: Tak, niestety. Mieliśmy swoje sytuacje, lepsze i gorsze, ale to Pogoń Siedlce strzeliła bramkę i nie zdobyliśmy nawet jednego punktu.

 

AP: Nie spodziewam się konkretów z twojej strony, ale czy jest taka szansa, że wrócisz tego lata do Pogoni?

CD: Na chwilę obecną nie myślę o tym. Jestem w GKS Bełchatów i moim nadrzędnym celem jest utrzymanie się z tym klubem w I lidze.

 

 

Rozmowa z obrońcą, a także kapitanem Pogoni Siedlce – Rafałem Zembrowskim.

 

AP: Myślę Rafał, że dzisiaj nawet żaden pesymista nie powiedziałby, że Pogoń nie walczyła lub grała słabo.

RZ: Dzisiaj to tak naprawdę nie liczyła się gra, dla nas najważniejsze są trzy punkty, bo żyjemy. Wychodząc z szatni powiedzieliśmy sobie, że po prostu musimy wygrać ten mecz, nie ważne jakim sposobem. Gra była nawet troszeczkę gorsza niż w meczu z Miedzią, chociaż wtedy też nie zagraliśmy super spotkania, ale tutaj niestety było więcej niedokładności. Zagraliśmy chyba jedenasty mecz na zero z tyłu i to jest podstawa, żeby bramek nie tracić, a jak widać, z przodu zawsze coś wpadnie. To jest taki frazes, ale trzeba się z tym zgodzić. Mieliśmy na pewno o wiele więcej sytuacji niż GKS Bełchatów i jedną udało się wykorzystać.

 

AP: Wierzysz w to, że do końca sezonu nie przegracie u siebie?

RZ: Oczywiście, że tak. Tutaj jesteśmy mocni, nie pokonał nas lider, nie pokonała nas rewelacja I ligi – Zagłębie Sosnowiec, to kto ma nas pokonać? Oczywiście, to nie jest tak, że czujemy się aż tak mocni, że zaczniemy grać tiki takę i poczujemy się panami piłkarzami. My wychodząc na mecz jesteśmy cały czas tak napompowani, że nie widzę możliwości, żeby ktoś nas tu pokonał. Jeśli będziemy grali z takim zaangażowaniem i tak walecznie w każdym meczu to będzie dobrze.

 

AP: Czujesz satysfakcję z tego wyniku? Jesteś zadowolony ze swojego zespołu jako kapitan?

RZ: Tak, bo mimo słabszej gry potrafiliśmy być konsekwentni w obronie i wyprowadzać te ciosy. Tak naprawdę to nie liczyły się finezyjne podania, bo każdy miał niedokładności, ale nie o to chodziło w tym meczu. Jesteśmy drużyną i to widać. Liczą się zwycięstwa, cel osiągnęliśmy i jestem dumny z chłopaków, że potrafiliśmy stworzyć sobie kilka sytuacji i wierzyć cały czas, że uda nam się wygrać.

 

AP: Jak uważasz, co zrobić, żeby teraz na wyjeździe przynajmniej zremisować, a najlepiej wygrać?

RZ: To jest nasza bolączka, te mecze wyjazdowe. Już teraz o tym myślę, co tu zrobić, żeby meczu nie przegrać. To jest katastrofa, że my chyba osiem meczów z rzędu przegraliśmy, strzelając bodajże trzy bramki. Musimy podejść jeszcze bardziej zmotywowani do tego meczu. Potraktować to może nawet nie jak mecz o utrzymanie, ale jako mecz na wyjeździe, który po prostu trzeba wygrać. Finał meczów wyjazdowych. Wiem, że Sandecja jest teraz w formie, więc pewnie będą stawiani jako faworyt. Będzie im można napsuć trochę humorów.

 

 

Rozmowa z pomocnikiem Pogoni Siedlce – Kamilem Jonkiszem.

 

AP: Jak oceniłbyś dzisiejsze spotkanie? Jesteście na pewno zadowoleni, bo walczyliście do końca.

KJ: Na pewno musieliśmy ten mecz wygrać. Trzy punkty były nam potrzebne jak tlen, do utrzymania. Wyszliśmy od pierwszych minut zmobilizowani. Każdy wiedział o co dzisiaj gramy i udało się.

 

AP: Grasz regularnie, na pewno jesteś z tego powodu zadowolony.

KJ: Tak , jestem zadowolony, że gram regularnie. Czasami brakuje jeszcze paru bramek i asyst. Zostało jeszcze kilka meczów, więc myślę, że podreperuję sobie statystyki.

 

AP: Bramka z Zagłębiem Sosnowiec była twoją najładniejszą w karierze?

KJ: Można powiedzieć, że tak. Wyszedł mi strzał życia. Jestem zadowolony i mam nadzieję, że jeszcze to kiedyś powtórzę.

 

AP: Jak zagrać z Sandecją na wyjeździe? Będzie to na pewno bardzo wymagający przeciwnik.

KJ: Z pewnością Sandecja jest mocna. Będzie to bardzo trudne spotkanie. My nie pojedziemy tam przestraszeni, znamy wartość drużyny. Wyjdziemy zmobilizowani i powalczymy o komplet punktów.

 

 

red. Andrzej Parapura