56

Oto co powiedzieli po meczu z GKS-em Bełchatów trener oraz zawodnicy biało-niebieskich, a także Cezary Demianiuk.

 

Marcin Sasal: Myślę, że to był mecz z gatunku, kto pierwszy strzeli gola, ten wygra. W mojej drużynie najbliżej tego był Dzięgielewski, który niepotrzebnie podawał zamiast strzelać w klarownej sytuacji. Pierwsze 25 minut zagraliśmy dobrze. Później tempo meczu było takie, że można było poczytać gazetę lub przejrzeć Internet. Druga połowa była lepsza, mieliśmy otwartą piłkę z jednej i drugiej strony. Każdy szukał bramki. Szanujemy ten punkt, bo wiadomo, w jakiej jesteśmy sytuacji. Liczyliśmy, że zagramy z napastnikiem, ale Adam Duda nie nadawał się do gry po urazie, stąd taka zmiana ustawienia. Nie graliśmy dziś bardzo brutalnie a dostaliśmy aż sześć kartek. Być może wzbogacamy jakiś fundusz… Nie zasłużyliśmy aż na tyle upomnień. Poprawiła się organizacja naszej gry, moi zawodnicy zaczęli swobodnie operować piłką i ten atak pozycyjny znacznie się polepszył. To pozytyw na kolejne mecze. Po zdobyciu punktu na wyjeździe nie należy się smucić.

 

 

Mariusz Rybicki: Z przebiegu całego meczu uważam, ze byliśmy lepszym zespołem. Mieliśmy momenty, że bardzo dobrze utrzymywaliśmy się przy piłce, zabrakło tylko wykończenia akcji. Widać, że z meczu na mecz nasza gra się coraz lepiej układa i mam nadzieję, że to się przeniesie na kolejne punkty w przyszłych meczach.

 

 

Dawid Dzięgielewski: Remis jest dla nas wielkim niedosytem, lecz mogliśmy także wyjechać z Bełchatowa z niczym. Szanujemy więc ten punkt. Szkoda, że sędzia nie podyktował nam karnego po zagraniu ręką w polu karnym przez zawodnika z GKS-u, ale już jesteśmy przyzwyczajeni, że sędziowie nam nie pomagają lecz przeszkadzają.

 

Cezary Demianiuk: Miałem swoje sytuacje do strzelenia , szczególnie tę pierwszą, ale przestrzeliłem. Gdybyśmy wykorzystali to, mecz wyglądałby inaczej. Mieliśmy swoje sytuacje, Pogoń też tworzyła akcje, ale takiej stuprocentowej nie miała. Pogoń zagrała solidnie w defensywie, fajnie zespół wyglądał. Z taką grą spokojnie się utrzyma.